Strona główna » To kartofilsko, nie droga!

To kartofilsko, nie droga!

przez imperia

Mieszkańcy ul. Leśnej w Żaganiu wydają majątek na wymianę zawieszeń w swoich autach. Wszystko przez dziurawą drogę, której remont obiecał im w kampanii wyborczej burmistrz. Jak się okazuje, na obiecankach się skończyło.
Do redakcji w imieniu mieszkańców zgłosił się Rafał Bogdanowicz.  
– Ostatnie ulewy wypłukały tłuczeń z dziur. Droga gruntowa jest w tak tragicznym stanie, że za chwilę nie starczy nam na kolejne naprawy naszych samochodów – mówi mieszkaniec ul. Leśnej. – Na nowe amortyzatory wydałem ponad tysiąc złotych, a już są na wykończeniu. Niekończący się remont pobliskiej ulicy Żelaznej powoduje, że do naszego domu mamy dojazd tylko od strony Leśnej. A dziś to jedno wielkie kartoflisko. Dziury liczone w setkach przykryte deszczówką uszkadzają auta. Czy mamy pozwać właściciela drogi do sądu z powodu uszkodzeń w naszych autach? Dlaczego urzędnicy nie poczuwają się do tego, aby w końcu choćby wyrównać tę drogę, skoro nie ma pieniędzy na porządny remont? – pyta.
Burmistrz znowu obiecuje
Przypomnijmy, że w kampanii wyborczej pięć lat temu burmistrz Andrzej Katarzyniec obiecał mieszkańcom asfaltową drogę wraz z chodnikami i oświetleniem. Minęło pięć lat jego kadencji i nic. A dziury jest coraz więcej i są coraz większe. Burmistrz zarzeka się planował wyremontować ul. Leśną, gdy zakończy się przebudowa ul. Żelaznej. Tak, aby nie zablokować mieszkańcom dojazdu. Teraz znowu obiecuje.  
– Gdy tylko deszczówka zniknie z dziur, zlecimy ich łatanie tłuczniem. Musimy jednak poczekać, aż to wszystko wyschnie – powiedział „Regionalnej” we wtorek, 13 lutego A. Katarzyniec. – I mogę obiecać, że jeśli będę dalej burmistrzem, to w kolejnej kadencji zrobię mieszkańcom porządną drogę z asfaltu, chodnik i nowoczesne oświetlenie.
Pożyjemy, zobaczymy… Przecież można co pięć lat obiecywać to samo.

Tobie może spodobać się

Zostaw komentarz