O blisko 100 procent wzrosła opłata wynikająca z podatku od nieruchomości dla handlujących na żarskim targowisku. Kupcy żądają wyjaśnień.
Najemcy lokali na żarskim targowisku przy ul. Lotników skarżą się na podwyżki czynszu wynikające ze wzrostu podatku od nieruchomości. Do Urzędu Miasta wystosowali petycję, w której proszą o wyjaśnienie, dlaczego w tym roku opłata wynikająca z podatku od nieruchomości wzrosła im o blisko 100 proc.
Płacili sami
Do ubiegłego roku handlowcy sami składali deklaracje podatkowe i opłacali podatek od nieruchomości za dzierżawione przez nich boksy. W tym roku to się zmieniło. Jak tłumaczy Karolina Kaczmarska, radca prawny Urzędu Miasta, nastąpiła zmiana interpretacji przepisów, z której wynika, że podatek od nieruchomości powinien płacić Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, a nie, tak jak dotychczas, sami handlujący.
– Składaliśmy deklarację według danych otrzymanych z Urzędu Miasta i na tej podstawie wyliczano nam podatek – tłumaczą handlowcy.
Chce dwa razy więcej
Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, który zarządza żarskim targowiskiem, w tym roku po raz pierwszy przejął ten obowiązek i postanowił koszty, jakie poniósł na zapłacenie podatku od nieruchomości, przerzucić na wynajmujących. Jak się okazało, kwota, którą muszą zapłacić sprzedający, jest dwa razy większa, niż ta, jaką uiszczali do tej pory.
– Nikt w to targowisko nie inwestuje od lat. Sami remontujemy pawilony, naprawiamy usterki, czyścimy rynny i dachy. Nikt z ZGM-u się tym nie interesuje – mówi Mariusz Kliszczak, jeden ze sprzedających i dodaje, że każdego roku handlujący mają wiele uwag i postulatów do prezesa ZGM w sprawie targowiska.
– Pan Krzysztof Tuga ma gadane i za każdym razem przekonuje, że poszuka pieniędzy, że naprawi to i tamto, a potem nic się nie dzieje. Już się śmiejemy, że zanim dojdzie do schodów na targowisku, to już nie pamięta, co nam obiecał – dodaje M. Kliszczak.
Wartość ta sama
Jak przyznaje Marek Iwlew, naczelnik wydziału nieruchomości w żarskim Urzędzie Miasta, wartość targowiska w ciągu roku nie wzrosła, tym samym wymiar podatku również nie powinien się zmienić.
Z kolei ZGM przekonuje, że dokonał wyliczenia zgodnie z danymi, które przedstawił mu Urząd Miasta.
Teraz radni z komisji skarg, wniosków i petycji, do których trafiła sprawa kupców, wystąpili o dane, żeby ustalić, jak to możliwe, że w ubiegłym roku „2+2 to było 4”, a w tym roku, gdy opłacanie podatku przejął ZGM, to samo „2+2 to już 8”.
Przestało się opłacać
Przedsiębiorcy skarżą się na rosnące koszty najmu i coraz mniejszy ruch na targowisku.
– Płacę miesięcznie ponad 2 tys. zł czynszu, do tego dochodzi ZUS, a handel jest coraz mniejszy. Kiedyś przedsiębiorców stać było na zatrudnienie pracowników, teraz każdy handluje sam, bo to się już przestaje opłacać – dodaje M. Kliszczak.
