Strona główna » Budowlani rozmontowali lidera z Grabika

Budowlani rozmontowali lidera z Grabika

przez Małgorzata Fudali-Hakman

Niedzielne(12.10) starcie na szczycie żarskiej B-klasy zapowiadało się na zacięty pojedynek o fotel lidera. Zmierzyły się dwie najlepsze drużyny ligi – lider Sparta Grabik i wicelider Budowlani Lubsko II. Jednak zamiast wyrównanego boju kibice obejrzeli jednostronne widowisko. Młodzi Budowlani od pierwszych minut narzucili swoje tempo i rozmontowali Spartę jak starzy wyjadacze.

182547

Szybki nokaut w pierwszym kwadransie

Podopieczni Krzysztofa Matrunionka wyszli na boisko z ogromną pewnością siebie. Już w 8. minucie prowadzenie dał Kamil Matrunionek, kończąc piękną, zespołową akcję strzałem do pustej bramki. Trzy minuty później na listę strzelców wpisał się Mateusz Kozimor, a w 14. minucie wynik na 3:0 podwyższył Bartłomiej Woźniak.

W tym momencie mecz był właściwie rozstrzygnięty. Budowlani grali szybciej, dokładniej i po prostu lepiej technicznie. Sparta wyglądała, jakby przyjechała wciąż rozgrzewając silnik, podczas gdy gospodarze już wrzucili piąty bieg.

Skuteczność i kontrola do końca

Po golu Marcina Jarowicza (20’, rzut karny) goście jakby nabrali wiatru w żagle, ale odpowiedź nadeszła błyskawicznie. W 25. minucie wynik podwyższył Denys Chrystiakow. Jeszcze trafienie Budrewicza (31’) dało cień szansy podopiecznym Jacka Michalskiego na nawiązanie walki, ale druga połowa przebiegała pod wyraźnie dyktando gospodarzy, którzy stworzyli przynajmniej 10 znakomitych sytuacji podbramkowych, wykorzystując „zaledwie” dwie: 64. Mikołaj Kluwak i a w 81. ponownie Chrystiakow, ustalił wynik na 6:2.

Między słupkami świetnie spisał się Konrad Jonio, na co dzień występujący w pierwszej drużynie Budowlanych. Golkiper skutecznie dowodził młodą defensywą z linii bramkowej.

Młodość, ambicja i odrobina chaosu

Jak po meczu powiedział strzelec pierwszej bramki, Kamil Matrunionek:

–Jesteśmy młodzi i ambitni, więc ciągle ciągnie nas do przodu. Trochę przez to cierpi defensywa, ale najważniejsze, że wygrywamy. Sparta po błędach wykorzystała karnego i zdobyła drugiego gola, ale my dalej robiliśmy swoje. Od przyszłego tygodnia wracamy do treningów i jedziemy do Lipinek – skóry łatwo nie oddamy!

Tobie może spodobać się

Zostaw komentarz