Mariusz Ratajczak broni europosła Grzegorza Brauna w głośnej sprawie z gaśnicą. – To dla mnie wyzwanie zawodowe – mówi mecenas.
Akt oskarżenia w tej sprawie sformułowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Do warszawskiego sądu trafił on już w lipcu, ale dopiero teraz odbyła się pierwsza rozprawa. Oskarżenie obejmuje siedem czynów i dotyczy m.in. wydarzeń z grudnia 2023 r., gdy w trakcie uroczystości w Sejmie Grzegorz Braun, wtedy poseł, a dziś europoseł z ramienia Konfederacji Korony Polskiej, używając gaśnicy, zgasił świece chanukowe.
G. Braun ma trzech obrońców. Jednym z nich jest Mariusz Ratajczak, mecenas z Nowej Soli.
– Zgodnie z kodeksem etyki adwokackiej, adwokat nie może odmówić przyjęcia obrony. Jak wchodziłem do adwokatury ponad 20 lat temu, to zawsze miałem coś takiego w sobie, że intuicyjnie stawałem w obronie tych, którzy byli przez większość atakowani – tłumaczy M. Ratajczak. – W tej całej sytuacji jest jednostka. Pomińmy, czy to jest Grzegorz Braun, czy Jan Kowalski. Nie zgadzam się na to, żeby odmawiać komuś prawa do profesjonalnej obrony. Tu nie chodzi o to, czy skutecznie pństwo będzie mogło przypisać odpowiedzialność karną. Chodzi o to, żeby standardy zostały zachowane, bo inaczej nie będziemy się różnić od Białorusi czy krajów trzeciego świata – wyjaśnia M. Ratajczak. I dodaje, że postrzega to w kategorii wyzwania zawodowego.
Adwokat dodaje, że w tej sprawie nie wszystko jest takie oczywiste. Zdradza, że to G. Braun zgłosił się do niego, aby go bronił.
– W różnych sprawach także występuję na salach sądowych w całej Polsce. Być może ta informacja dotarła do pana Brauna – dodaje adwokat z Nowej Soli.
https://regionalna24.pl/milioner-z-nowej-soli-nie-moze-odebrac-nagrody/