W lesie pod Mirocinem Dolnym znaleziono półnagie zwłoki mężczyzny. Policja ustala tożsamość. Czy pomoże w tym pies znaleziony przy drodze?
Na martwego mężczyznę natrafiła jedna z mieszkanek podczas spaceru z psem (7.10.). Leżał w lesie w pobliżu składowiska w Mirocinie Dolnym. Na miejsce ściągnięto techników policyjnych, a także straż pożarną, która nocą oświetlała miejsce. Policjanci bardzo skrupulatnie badali okolicę, gdzie znaleziono zwłoki, żeby sprawdzić, czy były jakieś ślady udziału osób trzecich. Jak udało nam się dowiedzieć, mężczyzna miał na sobie tylko spodnie. Pozostała część jego garderoby leżała obok. Śledczy od razu zlecili sekcję zwłok. Stwierdzono, że mężczyzny nikt nie zabił. Umarł z wyziębienia tydzień lub dwa tygodnie przed znalezieniem. Mógł mieć ok. 60 lat.
Czemu nie miał na sobie ubrania?
– Medycyna sądowa opisuje, że jednym z objawów hipotermii jest to, że przed śmiercią człowiek odczuwa, że jest mu bardzo gorąco i zaczyna się rozbierać. Być może doszło tu do czegoś takiego – tłumaczy Katarzyna Wojciechowska, zastępca prokuratora rejonowego w Nowej Soli, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Policja ustala tożsamość mężczyzny. Wytypowano już jedną osobę z powiatu nowosolskiego.
– Wydaje mi się, że będziemy musieli poczekać na wynik badań DNA – mówi prokuratorka.
Być może w ustaleniu tożsamości pomoże pies. Dwa tygodnie temu kurierka DHL w pobliżu składowiska znalazła błąkającego się zwierzaka.
– Biegał po drodze, prawie wbiegł mi pod koła. Wzięłam go do samochodu, a później jeździłam jeszcze po okolicy i pytałam, czyj to pies. Sama go kojarzę, bo jako kurierka odwiedzam wiele posesji, ale nie potrafię sobie przypomnieć, pod jakim adresem go widziałam – mówi nam kurierka. Zdjęcia psa opublikowała w mediach społecznościowych z prośbą, aby zgłosił się właściciel. Do dziś nikt nie zadzwonił. Pies trafił do schroniska.

Jeśli ktoś rozpozna psa, może pomóc w rozwikłaniu zagadki, kim był jego właściciel.
– Każdy, kto ma jakieś informację, które pomogłyby w ustaleniu tożsamości mężczyzny, proszony jest o kontakt z policją – apeluje K. Wojciechowska.