Czy szkoła w Mirocinie Dolnym doczeka się wreszcie sali gimnastycznej z prawdziwego zdarzania? To pierwszy temat, którym będzie się musiała zająć nowa burmistrz Kożuchowa.
Władze Kożuchowa po raz trzeci ogłosiły przetarg na budowę sali gimnastycznej w Mirocinie Dolnym. Liczą na to, że w trzecim podejściu będzie taniej. Firma, która wygrała drugi przetarg chciała 8,3 mln zł.
Przypomnijmy, gmina ma 2,2 mln zł dofinansowania z Ministerstwa Sportu i Turystyki. 2,5 mln zł zabezpieczyła w budżecie. Wciąż brakowało jednak ponad 3 mln zł.
– Radni poprosili mnie, żebym na odchodne jeszcze raz puścił przetarg, może będzie pół miliona oszczędności – mówi Paweł Jagasek, burmistrz Kożuchowa.
Rozstrzygnięcie będzie 8 maja, a wiec prawdopodobnie dzień po zaprzysiężeniu Aliny Śmigiel na burmistrza.
– Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli nie wybudować tej sali. Szkoła czeka na nią ponad 30 lat. Dzieci mają wuef na korytarzu i w małej salce – mówi Adrian Pikulski, radny z Mirocina Średniego. 
– Będę gorąco namawiał panią burmistrz, żeby nie zrezygnowała z tego projektu nawet, jeśli przetarg znów nie pójdzie po naszej myśli. Już zainwestowaliśmy pieniądze w projekt, a szkoda byłoby też oddawać dotację jaką mamy. Obawiam się, że jeśli teraz nie uda nam się zbudować tej sali to już nie będziemy mieli drugiej szansy. A to nie jest wcale żadna inwestycja wyborcza, bo o potrzebie szkoły w Mirocinie mówimy od wielu lat. To inwestycja, która przede wszystkim ma służyć dzieciom – tłumaczy A. Pikulski.
9
Poprzedni artykuł