Temat ośrodków dla imigrantów w kampanii wyborczej był podgrzewany przez PiS i Konfederację. Właśnie rozprawia się z nim Rada Miasta w Nowej Soli.
Przed wyborami prezydenckimi Konfederacja rozsyłała do gmin petycje, aby radni podejmowali uchwały, że nie chcą na swoim terenie tworzenia ośrodków dla uchodźców. W większości radni uznawali, że nie leży to w ich kompetencji i petycję zostawiali bez rozstrzygnięcia. Wyjątkiem był Kożuchów, który podjął uchwałę w tej sprawie, ale później szybko się z niej wycofał. Stało się to po tym, jak do gminy dotarła informacja z Urzędu Marszałkowskiego, że może stracić środki unijne.
Do Nowej Soli petycja dotarła w marcu. Zajęła się nią komisja skarg, wniosków i petycji, której przewodniczy Marek Szymendera. Radni z Nowej Soli do tematu podeszli inaczej niż w innych gminach.
– Zwróciliśmy się do wnioskodawcy z prośbą, aby zaproponował treść uchwały – tłumaczy Wojciech Olszewski, który też zasiada w komisji skarg. Gdy projekt zyskałby akceptację prawną, komisja przedstawiłaby uchwałę Radzie Miasta. – Nikt nie odpisał. Nie mamy więc treści uchwały kierunkowej, którą moglibyśmy przedyskutować z radnymi – dodaje radny.
Efekt jest taki, że w czwartek, 30.10., na sesji miejskiej pojawi się projekt uchwały mówiący o tym, że petycja zostanie bez rozpatrzenia.
