Strona główna » Sokolanki wróciły na parkiet

Sokolanki wróciły na parkiet

przez imperia

W środę, 15 listopada, piłkarki ręczne Sokoła Żary meczem z Iskrą Kowalów rozpoczęły rozgrywki w lubuskiej lidze juniorek młodszych.
Zespół przeszedł gruntowną metamorfozę. Część zawodniczek odeszła z drużyny, ponieważ rozpoczęła naukę w Zielonej Górze. Większość Sokolanek to nowe dziewczyny, które zaczynają dopiero swoją przygodę z piłka ręczną.
Od pierwszego gwizdka sędziego było widać, że drużyna nowej trenerki Martyny Hoffman nie jest jeszcze dobrze zgrana. Błędy w obronie i zbyt łatwe straty piłki spowodowały, że przeciwniczki odskoczyły żarankom na bezpieczną odległość i kontrolowały przebieg meczu. W przerwie spotkania trenerka przeprowadziła ze swoimi zawodniczkami poważną rozmowę, co poskutkowało większą koncentracją i walką na boisku. Dotychczasowy trener, Tadeusz Płóciennik, z boku udzielał wielu cennych wskazówek sokolankom.
– Przyszedł czas na zmianę warty. Martyna jest wychowanką Sokoła, była zawodniczka i na pewno będzie wspaniała trenerką – poinformował T. Płóciennik. – Ja nie rozstaję się z klubem. Nadal będę asystował w meczach i prowadził treningi, ale już niejako w tle.
Co prawda druga połowa była o wiele lepsza w wykonaniu żaranek, ale nie zdołały one odrobić strat i uległy ostatecznie swoim przeciwniczkom 19:26. Najwięcej bramek dla sokoła rzuciły Paulina Kuścik, Kornela Skałacka i Justyna Laskowska.
– Mecz był bardzo trudny i emocjonujący. To nowy zespół, który musi się jeszcze zgrać, ale myślę, że z każdym następnym spotkaniem będzie coraz lepiej – podsumowała Martyna Hoffman, trenerka Sokoła Żary

Tobie może spodobać się

Zostaw komentarz