17 listopada drugoligowy zespół Chromy Żary podejmował we własnej hali koszykarzy Turowa Zgorzelec.
Koszykarze do tego spotkania przystępowali w roli faworyta. 6 wygranych meczów i przeciwnik mający w swoim składzie praktycznie samych juniorów, dawały podopiecznym Łukasza Rubczyńskiego swoisty handicap, który w pełni wykorzystali. Jednak początkowe minuty nie wskazywały na to, że przeciwnik żaran położy się na parkiecie i da im wygrać. Pierwszą kwartę przyjezdni wygrali i była to naprawdę spora niespodzianka. W drugiej, bardzo zaciętej, kwarcie goście nie zamierzali ustąpić ani na krok, a żaranie jakby nie do końca skoncentrowani, popełniali dużo błędów własnych. Pierwsza połowa zakończyła się tylko sześciopunktowym prowadzeniem Chromy 40:34.
Na drugą połowę koszykarze z Żar wyszli w bojowych nastrojach, jakby rozmowa w szatni obudziła przysypiających lekko zawodników. Wreszcie na dobre się rozkręcili i zdominowali przeciwnika, pokazując wszystkim zgromadzonym w hali, kto w końcu rządzi na boisku. Punktowa przewaga jaką wypracowali koszykarze w trzej kwarcie, przydała się w ostatniej. W czwartej odsłonie trener Rubczyński dał pograć zmiennikom i Turów szybko zaczął odrabiać straty. Po wzięciu czasu przez szkoleniowca gospodarzy, na boisko wróciła stara gwardia i dowiozła korzystny wynik do końca meczu. Chroma wygrała siódmy mecz, 78:59. Najwięcej punktów dla żaran rzucił Mariusz Małachowski-25. Dobry mecz rozegrał nowy nabytek Chromy-Dawid Kołkowski zdobywca 16 oczek.
Po meczu trener Rubczyński nie do końca był zadowolony z gry drużyny.
– Zawsze można coś zmienić. Pierwsza kwarta była w naszym wykonaniu niezbyt dobra, ale potem zespół się obudził i pokazał na co go stać. Mimo młodego wieku, koszykarze ze Zgorzelca zagrali bardzo ambitnie. W tym meczu chcieliśmy dać pograć wszystkim zawodnikom, co może nie do końca się udało, ale teraz musimy się skupić już na następnym ważnym spotkaniu z Obrą Kościan – podsumował trener Ł. Rubczyński.
Wcześniej, w tym samym dniu, swój mecz rozegrali młodzicy Chromika Żary. Rozpędzony czołg pod dowództwem Radosława Barcza nie dał żadnych szans młodszym przeciwnikom. Chromik wygrał wysoko z WKS Śląsk II Wrocław 165:41. Dzień później, w niedzielę, żaranie pokonali MKS Nysę Kłodzko, 105:56. Swój mecz w dolnośląsko-lubuskiej lidze wygrali także juniorzy, którzy pokonali WKK II Wrocław, 111: 86.



