Strona główna » Przedszkole Elżbietanek do likwidacji

Przedszkole Elżbietanek do likwidacji

przez imperia

Siostry zakonne zamykają przedszkole w Otyniu. Działało ponad sto lat, od 1895 roku.
Wiadomość o likwidacji gruchnęła kilka dni temu, w piątek na zebraniu z rodzicami. Przedszkole Elżbietanek ma działać do końca roku szkolnego, czyli do końca sierpnia. I basta. Rodzice są zaskoczeni. Pozostali mieszkańcy Otynia i okolic również. Przecież w przedszkolu Elżbietanek wychowywały się kolejne pokolenia.
Owszem, przedszkole jest katolickie, ale publiczne. Obecnie w trzech działających tam oddziałach uczy się 75 dzieci w wieku od trzech do sześciu lat.
Co stanie się z tymi dziećmi?
Mieszkańcy zwracają uwagę, że [paywall] w przeszłości działały gminne oddziały przedszkolne w Bobrownikach, Modrzycy i Ługach. Wszystkie zostały zlikwidowane. Pozostało przedszkole gminne w Otyniu, które sześć lat temu budowano z myślą o 70 dzieciach, a dziś uczęszcza tam 120. Pozostał też oddział przedszkolny w Niedoradzu, który funkcjonuje co najwyżej pięć godzin dziennie. Czy te dwie placówki pomieszczą jeszcze więcej dzieci?
– Sytuacja jest dla nas bardzo trudna – komentuje burmistrz Barbara Wróblewska. – Też jesteśmy zaskoczeni decyzją sióstr, Właśnie otrzymaliśmy oficjalne pismo z Poznania, od siostry prowincjonalnej, że z dniem 31 sierpnia kończą działalność w Otyniu.
Przedszkolną naukę spośród 75 dzieci obecnie uczęszczających do przedszkola Elżbietanek kontynuować będzie w nowym roku szkolnym 53, bo pozostałe pójdą od 1 września do pierwszej klasy. – Teraz będziemy analizować, co możemy zrobić z tymi dziećmi – kontynuuje Wróblewska. Problem pojawi się się pewnie również przy kolejnych naborach. Miejsc do dyspozycji będzie po prostu mniej.
– Być może wydłużymy funkcjonowanie placówki w Niedoradzu do ośmiu godzin dziennie i będziemy dowozić tam dzieci – Wróblewska zdradza potencjalne plany na wyjście z trudnej sytuacji.
Planuje też porozmawiać z zakonem Elżbietanek o ewentualnym wydzierżawieniu pomieszczeń, w których siostry prowadzą przedszkole. Wszak budynek należy do zakonu. – Moglibyśmy utworzyć tam oddział – informuje burmistrz. Nie ukrywa, że gmina musi też przemyśleć kwestię wybudowania kolejnego przedszkola.
Coraz mniej powołań 
Sprawa będzie dyskutowana na posiedzeniu rady gminy. Być może wtedy pojawią się kolejne pomysły. Tymczasem w Otyniu zorganizowano zebranie z rodzicami. Można tam było usłyszeć, że kluczowym powodem rezygnacji Elżbietanek jest coraz mniejsza liczba sióstr, co wynika z coraz mniejszej liczby powołań. Tym samym nie ma kim obsadzać etatów. Według przepisów zakonu, w przedszkolu prowadzonym przez Elżbietanki muszą pracować co najmniej trzy siostry. W Otyniu, owszem, pracują trzy, jednak dwie są już w wieku emerytalnym. Wybrzmiały też kwestie finansowe.
O likwidacji wie już kuratorium i biskup. Decyzja zakonnic wydaje się być ostateczna.
Do sprawy wrócimy.

Tobie może spodobać się

Zostaw komentarz