– Te martwe drzewa mogą na kogoś spaść i zabić – przestrzega Stanisław Rembowiecki, mieszkaniec Nowej Soli.
Pan Stanisław od wielu lat wskazuje na naszych łamach różne nieprawidłowości, zagrożenia i krytykuje władzę, jeśli ta nie kwapi się do rozwiązywania problemów. Tym razem zabrał nas na małą wyprawę w okolice Czarnej Strugi, rzeczki, która płynie przez Nową Sól.
Sucha brzoza
Ruszyliśmy od przystanku przy Chałubińskiego w głąb lasku komunalnego leśną ścieżką, którą ludzie skracają sobie drogę między innymi do szpitala. – Ścieżka jest bardzo wydeptana, a to znak, że ludzie często tędy chodzą – zwrócił uwagę pan Stanisław. Po czym wskazał na kilka suchych drzew, które mogą runąć. – Na przykład ta sucha brzoza – zauważył. – Przecież brzozy są bardzo łamliwe, zwłaszcza te suche – zaznaczył.
Przy kolejnej leśnej ścieżce, którą ludzie chodzą do szpitala, a także na osiedle bloków, rośnie szpaler uschniętych drzew, które też mogą się przewrócić.
Szpalery suchych drzew
Kładką przeszliśmy nad Czarną Strugą. Następnie ścieżką, która biegnie przy lesie, poszliśmy w stronę komendy policji. – Tutaj sytuacja jest najgorsza – skomentował pan Stanisław. I wskazał na kolejne uschnięte drzewa. Niektóre stoją tylko dlatego, że wsparły się o inne drzewa, nieco zdrowsze. – Ale wystarczą silne podmuchy wiatru, żeby runęły z hukiem na ziemię – przestrzegł pan Stanisław. Tuż przed Bożym Narodzeniem jedno runęło. Kolejne runęło dwa tygodnie temu. – Przyjechał służby miejskie, bo to miejski las – zrelacjonował. – Pocięły powalony pień i konary. A na suche drzewa, które ledwo stoją, chyba nie zwrócili uwagi, skoro nic z nimi nie zrobili – w tym momencie pan Stanisław podkreślił, że tą ścieżką spaceruje wiele osób. – Czekamy, aż martwe drzewo spadnie na kogoś i okaleczy lub zabije? – zmartwił się. Obawy mieszkańca Nowej Soli są tym bardziej słuszne, że kilka suchych drzew stoi przy linii wysokiego napięcia.
Kto się zainteresuje?
Pan Stanisław ma nadzieję, że sprawą zainteresują się radni miejscy, a w konsekwencji miejskie służby. – Może pani Beata Kulczycka coś zrobi? – zapytał głośno pan Stanisław. Wszak słyszał, że nowa pani prezydent chce być blisko ludzkich spraw.
12
Poprzedni artykuł