Kandydatką z siódmego miejsca na liście Koalicji Obywatelskiej w Regionie Lubuskim jest Cecylia Brodzińska.
Czym Pani zajmuje się zawodowo?
Jestem nauczycielką z wykształcenia. To mój drugi zawód. Pierwszy zawód zdobyłam w Technikum Hodowlanym w Henrykowie – hodowla zwierząt. Na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu skończyłam filologię rosyjską. Kolejno były studia podyplomowe: filologia polska, zarządzanie placówkami oświatowymi, resocjalizacja i socjoterapia. Pełnię wiele ról: jestem aktualnie radną Powiatu Żagańskiego, przewodniczącą Komisji Oświaty, Kultury i Kultury Fizycznej, wiceprzewodniczącą Żagańskiej Platformy Obywatelskiej, dyrektorem Szkoły Podstawowej w Wiechlicach, prezesem Oddziału Gminnego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Szprotawie.
Dlaczego zaangażowała się Pani w politykę?
Muszę przyznać, że nie zawsze tak było. Choć pochodzę z rodziny o patriotycznych przekonaniach, nie chciałam się politycznie angażować. Ale bierność wyborcza ogromnie szkodzi. Zaangażowali mnie do wspólnych projektów, a później do lokalnej polityki znajomi, przyjaciele. I tak to już się potoczyło. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, pełnych pasji i pozytywnej energii.
Polityka to zawsze służba. Tak rozumiem angażowanie się w sprawy społeczne. Gmina, powiat to miejsce, gdzie powinny być realizowane potrzeby każdego mieszkańca. Odpowiedzialność społeczna to zaangażowanie w kreowanie lepszej rzeczywistości społecznej. Dobrowolnie zdecydowałam się na takie działanie na rzecz pozytywnych zmian w moim najbliższym otoczeniu. Traktuję to jako obowiązek. Na co dzień trafiają do mnie, jako do radnej, ludzie z różnymi przyziemnymi sprawami. Czasem to pomoc osobie niepełnosprawnej, kobiecie, która jest ofiarą przemocy, czasami osobie starszej. Najbardziej angażują mnie sprawy z przygotowaniem i realizacją różnych projektów społecznych. A było tego naprawdę dużo.
Jest Pani radną Powiatu Żagańskiego. Dlaczego zdecydowała się Pani wystartować w wyborach do Sejmu RP?
Wiele spraw lokalnych i regionalnych wymaga decyzji lub zmiany prawa na szczeblu krajowym. Aby być skutecznym, nie wystarczy być pracowitym. Trzeba umieć walczyć o lokalne projekty na każdym szczeblu. Należy zadbać także o wzmocnienie samorządów. Ich rola w ostatnich latach zdecydowanie uległa zmniejszeniu. Szczególnie zajmuje mnie sytuacja kobiet w Polsce, problemy oświaty i służby zdrowia. Są to realne problemy, którymi należy się zająć i którymi chciałabym się zająć. Potrzebne są zmiany jakościowe w sferze oświaty, kultury, opieki nad osobami starszymi i niepełnosprawnymi. Program Koalicji Obywatelskiej zawiera niezmiernie dużo obszarów, w których zmian oczekuje społeczeństwo.
Najtrudniejsze zawsze są początki. Wejście do polityki jest trudne?
Każde nowe doświadczenie jest trudne. W polityce jest wiele mankamentów, m.in. ten, że im wyższy szczebel kariery politycznej, tym mniejszy kontakt z mieszkańcami. A początki to jednak wiele spotkań z mieszkańcami, bezpośredni z nimi kontakt, rozwiązywanie problemów. Po drodze spotkałam wielu wspaniałych ludzi: starszych, młodszych. Angażowałam się w ich projekty lub odwrotnie – to oni angażowali się w moje. Początki więc wydają mi się łatwiejsze.
Czy poddawanie się weryfikacji wyborczej niesie ze sobą duże emocje?
To duży stres. Wyniki głosowania są przecież i wynikiem prowadzonej kampanii wyborczej, i weryfikacją naszych działań oraz zaufania społeczeństwa.
12
Poprzedni artykuł