Strona główna » Jak nie urok, to średniowieczne dzbanki

Jak nie urok, to średniowieczne dzbanki

przez imperia

O trzy miesiące wydłużą się roboty przy uzbrajaniu żagańskiej strefy gospodarczej przy ul. Wurtha. Wszystko przez odkrycia archeologiczne.
Prace miały zakończyć się 3 stycznia. Porządną drogę w strefie za pieniądze z Polskiego Ładu (wraz z wkładem własnym miasta to 9 mln 875 tys. zł) buduje Przedsiębiorstwo Drogowe KONTRAKT z Krosna Odrzańskiego. Powstaje również kanalizacja deszczowa, wodociągowa, oświetlenie, ścieżka rowerowa i chodnik. Tyle że prace stanęły, bo robotnicy natknęli się na przedmioty z wczesnego średniowiecza. W ziemi znaleziono m.in. ceramiczne grzęzidło do sieci rybackiej i fragmenty naczyń. Część została zniszczona przez ciężki sprzęt.
 
Szum wokół artefaktów
O znalezisku lokalni społeczni opiekunowie zabytków powiadomili Lubuskiego Konserwatora Zabytków i Urząd Miasta. Zrobił się szum. Prace ziemne zostały wstrzymane.
Do sprawy odniósł się również lubuski archeolog, Oktawian Wróblewski, który zadzwonił do redakcji, twierdząc, że artefakty pochodzą z pobliskiego grodziska, które również znajduje w strefie gospodarczej. I trzeba je ratować, zanim zostaną zniszczone.
– Na terenie budowy znajduje się mnóstwo ceramiki naczyniowej i fragmenty dymarek, czyli dawnych pieców do wytopu rudy darniowej – mówi „Regionalnej” archeolog. – Od strefy Wurtha w kierunku ul. Chrobrego widać, że pod ziemią budowane było uzbrojenie. Zasypano teren, na powierzchni którego znajdują się kawałki rozbitych przedmiotów z dawnych czasów. Nieco dalej, w rejonie ul. Chrobrego, znajduje się wczesnośredniowieczne grodzisko, więc na uzbrajanym terenie mogło być podgrodzie i stąd te przedmioty.
W Urzędzie Miasta informują, że archeologiczne odkrycia nie spowodowały zmiany przebiegu drogi w strefie. Rzecznik Agnieszka Zychla zarzeka się, że nie odkryto żadnych pieców hutniczych czy cennych artefaktów, zwłaszcza z czasów rzymskich. 
 – Wprawdzie szczątkowy znaleziony materiał zostanie przekazany muzeum w Żarach, jednak nie stanowi on wartości wystawienniczej. Sprawozdania z badań przekazane zostały do Lubuskiego Konserwatora Zabytków – mówi. – W związku z wstrzymaniem robót na czas wykonania badań archeologicznych, a także montażem dodatkowych punktów świetlnych przy budowanej drodze, termin zakończenia zadania został wydłużony do 2 kwietnia.
 
Konserwator monituje
Dużo więcej dowiadujemy się od Wojewódzkiego Lubuskiego Konserwatora Zabytków,  Barbary Bielinis-Kopeć, która przyznaje, że doszło do kolizji robót z dwoma stanowiskami archeologicznymi. Potwierdza, że społeczni opiekunowie zabytków alarmowali w Urzędzie Miasta o niszczeniu artefaktów z okresu kultury łużyckiej i wczesnego średniowiecza.
– W momencie, gdy wpłynęło zawiadomienia od społecznych opiekunów zabytków, w obszarze inwestycji zostały już zakończone właściwe prace ziemne i wstrzymanie robót byłoby bezskuteczne, gdyż relikty osadnictwa w tym miejscu nie występowały lub zostały już zniszczone w wyniku prac – tłumaczy B. Bielinis-Kopeć. – Wszystkie miejsca koncentracji fragmentów ceramiki są odnotowywane, a informacja została przekazana burmistrzowi Żagania. Do tej pory, poza jednym zabytkiem w postaci ceramicznego grzęzidła do sieci rybackiej, datowanego na okres wczesnego średniowiecza, który został przez nas zabezpieczony, ujawnione przedmioty nie posiadają wartości wystawienniczej. Określanie części obiektów jako piece hutnicze jest zbyt daleko posuniętą interpretacją. Niemniej, w obrębie strefy przemysłowe, znajduje się grodzisko z wczesnej epoki żelaza, prowadzone są badania nieinwazyjne celem rozpoznania zabytku – zapewnia konserwator. Zapowiada, że po zakończeniu badań wystąpi do burmistrza z pytaniem, jakie ma plany inwestycyjne względem tego terenu, aby nie zaszkodzić zabytkom znajdującym się w grodzisku.

Tobie może spodobać się

Zostaw komentarz