Żagańscy siatkarze w zaledwie godzinę uporali się z rywalami z Bielawy, pewnie wygrywając 3:0 (25:17, 25:12, 25:21).
W sobotę, 17.11., „wojskowi” wygrali drugi raz z rzędu. W pierwszej odsłonie żaganianie szybko wypracowali kilkupunktową przewagę (7:4 w 6. minucie), nie oddając jej do końca seta. Kapitalne zawody rozgrywał Paweł Gajowczyk, który – jak się później okazało – został najlepszym zawodnikiem meczu (MVP). To po jego świetnej zagrywce i błędach rywali, żagański zespół wypracował 7-punktową przewagę w 13. minucie (17:10) i trener mógł rotować składem, już w pierwszej części meczu wprowadzając zmienników. Szansę na debiut otrzymał Dawid Chodorowski, wychowanek WKS Sobieski. Junior zaliczył udane wejście, wchodząc na zagrywkę. W drugim secie „wojskowi” zmiażdżyli rywali, wygrywając go do 12! W trzecim trener Artur Chaberski dał pograć drugiemu składowi, przez co pojedynek przez większą część ostatniej odsłony był dość zacięty. Skończyło się 25:21 i pierwszym w sezonie zwycięstwie do zera.
– Obawialiśmy się Bielawianki, choć to jedna z najsłabszych drużyn ligi. Do meczu przystąpiliśmy w pełnej koncentracji, co dało trzy łatwe punkty i rozstrzygnięcie meczu, jak to się mówi w siatkarskim slangu, w godzinę z prysznicem – mówi A. Chaberski. – To i wcześniejsze zwycięstwo z Ikarem bardzo nas podbudowały. Wierzę, że teraz będzie już tylko lepiej.
Po tej wygranej Sobieski awansował na piąte miejsce. W najbliższą sobotę, 24 listopada, żagańskich siatkarzy czeka wyprawa do Oławy, gdzie zmierzą się z miejscową Olavią, sąsiadem w tabeli.
6
Poprzedni artykuł